Jeden przeciw wszystkim, wszyscy przeciw …

Home  >>  mediacja  >>  Jeden przeciw wszystkim, wszyscy przeciw …

Jeden przeciw wszystkim, wszyscy przeciw …

3
lut,2015

off

Spory pracownicze mogą przybrać różną formę, jedna z nich może być pomiędzy grupą a pojedynczym pracownikiem np. menadżerem. Jak w tej sytuacji najlepiej podejść do sprawy?Między kim a kim jest spór? Każdego przecież „boli” coś innego. Mediować z cała grupą czy z pomiędzy pojedynczym pracownikami a menadżerem?
W praktyce mediacja pomiędzy grupą a pracownikiem nie jest zalecana z wielu powodów. Przede wszystkim nie zachowana jest w takiej sytuacji zasada równoważenia sił stron. Jeden kontra dziesięciu daje wyraźną przewagę siłową grupie. W konsekwencji łatwo stracić kontrole ma „rozmową”, która może przerodzić się w atak (bo w grupie siła). Właściwie zawsze konfliktowi towarzyszą silne emocje stąd tak trudno zapanować nad nimi w grupie.
Ponadto w grupie naturalnym jest uruchomienie się tzw procesu grupowego – wyłanianie się lidera, wchodzenie w opozycję, automatyczne przybieranie ról, „chowanie” się w grupie itd. W takiej sytuacji mediacja jest pozornym procesem nie wnoszącym niczego konstruktywnego w konflikt.
Co zatem z pojedynczym podchodzeniem do konfliktów pomiędzy pojedynczym pracownikami a managerem? Jeśli przyjmiemy iż zespół jest 10-osobowy, prowadzenie 10 osobnych mediacji będzie nie do zniesienia dla managera. Mediacja jest procesem wyczerpującym (ponieważ dochodzą do głosu silne emocje) i kilkustoponiowym, więc może mocno rozciągnąć się w czasie.
Jakie jest zatem wyjście? Najlepszym rozwiązaniem sporu grupowego jest wyłonienie reprezentantów. Zanim to nastąpi mediator spotyka się w grupą będącą stroną i omawia z nimi sytuację, potrzeby i i oczekiwania, ułatwia wentylację i wypracowuje propozycje rozwiązań. Ostatnim etapem spotkania z grupą jest wybranie reprezentanta (maksymalnie dwóch osób) który spotka się z managerem na spotkaniu wspólnym i przedstawią punkt widzenia i potrzeby grupy. Dzięki temu grupa przedstawi najważniejsze i wspólne dla większości członków zespołu potrzeby zamiast „litanii roszczeń i oskarżeń”. Kluczowe jest właściwe wybranie reprezentanta, osoby która w imieniu grupy będzie mówić. Ważne by była to osoba opanowana i wyważona, potrafiąca słuchać ale też budząca zaufanie wśród kolegów.
Spotkanie wspólne może mieć dwojaki przebieg – może odbywać się w obecności managera, reprezentanta i mediatora lub dodatkowo w obecność całej grupy lecz tylko w roli cichych obserwatorów. Mogą oni wówczas prosić o małe przerwy w celu narady z reprezentantem ale nie powinni zabierać głosu podczas rozmowy reprezentanta z managerem.

Comments are closed.